Ta książka to prawdziwy przebój!
Skomponowany przez Dorotę Gellner, Damę Orderu Uśmiechu i prawdziwego wirtuoza pióra! Muzyka – dźwięcząca w brzmieniu słów i rytmie opowieści – natychmiast wpada w ucho. Śmieszne króciutkie historie o instrumentach i ich nie zawsze utalentowanych (ale jakże oddanych swej pasji) właścicielach – pokochają czytelnicy od lat 2 do 102! A aranżacja? Wyborna! Na znakomitych ilustracjach Marcina Minora można przyjrzeć się i prawdziwym cymbałom, i zapomnianej już nieco pianoli… albo odszukać swój ulubiony czy też mniej znany instrument.
Cudowna zabawa słowem a zarazem dowcipne zapoznanie małych słuchaczy ze światem instrumentów i instrumentalistów (ech, te godziny ćwiczenia… aż „czasem dość ma grania Frania”…). I życiem, w którym tak ważna jest muzyka (choć „spod Klary zgrabnej ręki wciąż fałszywe płyną dźwięki”). Bez przesady można powiedzieć, że to książka, w której wszystko gra!