Szop pracz chce upiec szarlotkę, ale ponieważ nie ma w domu jajek, udaje się do Lisa, który potrzebuje drabiny. Idą więc do Borsuka. On ma prawie wszystko, ale również potrzebuje pomocy – od Niedźwiedzia. Tak więc cała czwórka (z Krukiem) kontynuuje wędrówkę przez pola i łąki, skubiąc po drodze jeżyny. Znajdują Niedźwiedzia z wędką przy strumieniu.
Opowiadanie o piątce przyjaciół, którzy spędzają spokojny i przyjemny dzień razem. Relaksująca, pogodna i poetycka książka obrazkowa o uważności i cieszeniu się chwilą. Tak piękna w swej prostocie, że niewątpliwie ma szansę stać się klasyką.