Zamiast opisu – słowo od autorki!
Creative Editions nie ma stron z dedykacjami, ale gdyby takie były, ta książka byłaby dedykowana mojemu ojcu, który kochał nocne niebo. Pod koniec życia zaoszczędził pieniądze na zakup teleskopu i lubił dzielić się z sąsiadami cudami nocy.
Jako dziecko mieszkałam w otoczeniu pól uprawnych w Kansas. Pamiętam, jak wyczołgałam się przez okno mojego domu na drugim piętrze i godzinami siedziałam na dachu, oczarowana konstelacjami.
Wiele lat później, w 2008 roku, miałam zaszczyt należeć do Fundacji Parku Narodowego Sekwoi w Back Country. Z innymi pracownikami pojechałam konno w góry Sierra na tygodniową przygodę na łonie natury. Rozbiliśmy obóz na wysokości 10 000 stóp. Pamiętam, jak pierwszej nocy otworzyłam klapę namiotu, spojrzałam w ciemność i głośno się śmiałam z blasku nieba i liczby gwiazd, które dostrzegłam. Chyba nigdy nie widziałam tak wielu. Chciałabym, żeby każdy mógł w ten sposób zobaczyć nocne niebo. W tym momencie wpadł mi do głowy pewien pomysł. Pragnieniem było napisanie książki z obrazkami, aby pokazać szkody wyrządzone przez zanieczyszczenie światłem, w której grupa zwierzęcych postaci szuka nie światła, ale ciemności.
Ten odautorski opis Zgaście światła pokazuje, że życzenia się spełniają:
„W świecie nękanym przez zanieczyszczenie światłem, ta pogoń za prawdziwą ciemnością jest wezwaniem do zgaszenia świateł – aby wszyscy mogli zobaczyć prawdziwe piękno nocy”.