Noe i jego mama pędzą przez miasto, próbując zdążyć na urodziny Almy. Po drodze szukają prezentu, ale od samego rana wszystko idzie nie tak! Pośpiech, zgubione po drodze rzeczy i ciągłe wracanie się sprawiają, że dzień zamienia się w prawdziwy chaos. A na końcu okazuje się, że… urodziny są dopiero za tydzień!
Tę książkę dedykuję zapominalskim i marzycielom. Ważne jest, żebyśmy czasem mogli zanurzyć się w swoim świecie, pobawić się, w co chcemy. Albo po prostu nie robić nic. Wokół jest tyle zadziwiających, dających do myślenia rzeczy, że łatwo zapomnieć, co się akurat trzyma w ręku. Nic nie szkodzi. A dorośli muszą nauczyć się to rozumieć.