Jak poradzić sobie z rzeczywistością, która ciągle się zmienia? Druga część pełnego empatii cyklu o codziennych perypetiach wrażliwej Kerstin.
Gdy mama Kerstin wraca z urlopu, wygląda inaczej niż wcześniej. Czy z irokezem i tatuażem na pewno jest wciąż tą samą osobą? Kerstin ma co do tego poważne wątpliwości. A to dopiero początek niepokojących zmian – mama zupełnie inaczej gotuje, przemalowuje meble i planuje huczną imprezę urodzinową. W dodatku Gunnar, najlepszy przyjaciel Kerstin, może się niedługo wyprowadzić! Za wszelką cenę trzeba temu zapobiec – tylko jak to zrobić, nie pakując się w kłopoty?
Jest prawie siódma, a Kerstin z Gunnarem stoją w kuchni, przygotowując wałówkę. Do torebki upychają kilka świeżo upieczonych bułeczek i biorą butelkę soku. Do plecaka wkładają koce i latarki.
– Dokąd się wybieracie? – pyta tata z salonu.
– Do Gunnara – odpowiada Kerstin i posyła przyjacielowi tajemniczy uśmiech. A potem wychodzą. Ruszają ścieżką do lasu. Kiedy docierają do maliniaka, Gunnar wdeptuje w stos kup.
– Czy to kupa dzika? – pyta Kerstin z nadzieją.
– Możliwe – mówi Gunnar z namysłem, oglądając sobie podeszwę. – Ale może to być też kupa wilkołaka, nie mamy jeszcze żadnych dowodów.
– A jeśli to kupa Boga? – dodaje Kerstin. – Tego też nie wiemy.
Drugi tom serii o Kerstin to ciepła opowieść o radzeniu sobie z lękiem przed zmianami oraz o tym, jak wiele można zdziałać dzięki przyjaźni i współpracy. Tak jak cały cykl zachwyca wyczuciem i celnością w przedstawianiu dziecięcego świata i codziennych uczuć w całej ich różnorodności.
