Był sobie raz staruszek. Bardzo samotny, niepozorny staruszek.
Uważano, że jest zbyt niepozorny. Uważano też, że ma za brzydki kapelusz. Dlatego wszyscy go źle traktowali. Nocami mały staruszek płakał w łóżku z samotności. Dlaczego nikt mnie nie lubi? Przecież jestem dla wszystkich taki miły, rozmyślał.
Klarowna, chwytająca za serce opowieść o potrzebie przyjaźni, o radości z przyjaźni i o dzieleniu się przyjacielem.