Pewnej księżycowej nocy w niedźwiedziej rodzinie najmniejszy z misiów budzi się z powodu przerażającego hałasu. Tata chce pokazać maluchowi, że las to bezpieczne miejsce i tak naprawdę nic nie może przestraszyć misia.
Dowcipna, zaskakująca i jednocześnie uspokajająca rymowana historia na dobranoc.
„W głębi lasu, gdy w swych łóżkach misie cicho zasną,
księżyc wznosi się wysoko, żeby świecić jasno.
Śpi już misia Mama, Tata… Kasia, Ben… i Malec,
który zbudził się, bo zabrzmiał głośny niebywale… RYK!
– Mamo! Tato! – krzyknął z płaczem. – Skąd ten ryk tu słychać?
Jakiś potwór mnie obudził, który na mnie czyha.
– Wiem na pewno, że potwora nie ma tutaj wcale –
rzekła Mama – więc, mój mały, śpij spokojnie dalej.
Ale Malec spać nie może i na sen nie liczy:
– Jak mam spać, gdy ciągle nie wiem, co tak strasznie ryczy?
– Chodźmy więc – powiedział Tata – choć to późna pora,
może uda nam się w lesie trafić na potwora.
Że się bać tam nie ma czego, zobaczycie dzisiaj,
bo to prawda, że nie może nic przestraszyć misia”.