Morze Bałtyckie zwykle kojarzy się nam z szeroką piaszczystą plażą, zimną wodą, bursztynem i flądrą z kutra.
Taki Bałtyk znamy prawie wszyscy. Ale ręka do góry, kto wie, że Bałtyk może dymić i toczyć lodowe kule, że przyjmuje niezwykłych gości z oceanów, skrywa podwodne łąki, karmi tysiące ptaków, a na co dzień jest domem krewetek, ryby o zielonych ościach i pewnego diabła. Zaskoczeni?
Czas zatem poznać wszystkie sekrety Bałtyku i wreszcie odkryć jego prawdziwą urodę.
Morze przyciąga nas od dawna. Inspiruje poetów, malarzy i muzyków. Jest pełne sprzeczności. Skrywa przed nami różne sekrety, choć te, dzięki wytrwałości i uporowi oraz zdobyczom nauki, staramy się powoli odkrywać. Daje natchnienie i wytchnienie. Pobudza do działania i uspokaja rozbiegane myśli. Kiedy stajemy na brzegu morza w bezwietrzny, słoneczny dzień, odnosimy wrażenie, że pod powierzchnią nie dzieje się zupełnie nic. Słona woda spokojnie wpływa na plażę, a mewy leniwie kołują nad taflą wody. Jednak już nawet kilka godzin później, dokładnie w tym samym miejscu, możemy obserwować szalejący żywioł! Wiatr pcha do brzegu kilkumetrowe fale, zdezorientowane ptaki skrzeczą i przemykają nad naszymi głowami, by schronić się gdzieś na lądzie, a ciemnogranatowe niebo zamiast uspokajać, wzmaga niepokój. Takie jest także Morze Bałtyckie. Przyjrzyjmy się mu razem i wspólnie odkryjmy jego tajemnice.
fragment wstępu